To był ślub o zapachu wanilli skąpanej w słońcu. Zapach jakże mi znany, by nie powiedzieć ulubiony:) Otulam się nim jak ciepłym, jasnym sweterkiem w porze zimowej.
Jeden z ostatnich sierpniowych dni, bardzo gorący i intensywny. Zaczęliśmy go wspólnie z Eweliną i Tomkiem w śląskich Ziemięcicach w Parafii Św. Jadwigi, by skończyć w promieniach zachodzącego słońca w Sośnicowicach, a konkretnie w hotelu Sylwia. Z tym miejscem wiąże się pewna wesoła historia, bo w dniu, kiedy Ewelina napisała do mnie […]
Kiedy pytam was o najmniej ulubiony miesiąc w roku, mówicie marzec. Bo w zasadzie już nie ma zimy, a do prawdziwej ciepłej wiosny dzieli nas jeszcze kamień milowy. Wszędzie szaro, buro i dopada nierzadko brak motywacji do czegokolwiek. I może właśnie dlatego marzec jest świetnym miesiącem na zrealizowanie waszej sesji narzeczeńskiej czy jakiejkolwiek […]