To było moje drugie spotkanie fotograficzne z trzema uroczymi dziewczynami Melą, Mią i Moniką. Po naszej sesji zimowej w Lesie Zagórskim (do podejrzenia tutaj) przyszedł czas na letnie kadry w stylu slow. Motywem przewodnim był oczywiście zbliżający się roczek najmłodszej z dziewczyn Melci. Kiedy ja biegałam po sklepach za roczkowymi dodatkami,  Monia dmuchała balony i przygotowywała pod sesję swoją działkę. Trzeba przyznać, że to miejsce nadało mega klimat zdjęciom i zawsze w sezonie letnim zachęcam każdego, kto posiada swój ogród, czy działkę, aby właśnie tego typu sesję zorganizować  u siebie. Oczywiście kocham spacery z Wami i odkrywanie nowych miejsc na mapie, ale dla maluszków nie ma nic bezpieczniejszego niż ich własne podwórko. Tutaj czują się dobrze, bezpiecznie i nie mają nadmiaru bodźców. O wiele  łatwiej zorganizować kącik z dekoracjami, nie wzbudzając zainteresowania przypadkowych przechodniów w miejscach publicznych. Nie ukrywam, że po tej sesji urodzinowe spotkania z najmłodszymi stały się jednymi z moich ulubionych sesji:) Zobaczcie tylko jak było błogo i sielsko.

error: Content is protected !!