Jeden z ostatnich sierpniowych dni, bardzo gorący i intensywny. Zaczęliśmy go wspólnie z Eweliną i Tomkiem w śląskich Ziemięcicach w Parafii Św. Jadwigi, by skończyć w promieniach zachodzącego słońca w Sośnicowicach, a konkretnie w hotelu Sylwia. Z tym miejscem wiąże się pewna wesoła historia, bo w dniu, kiedy Ewelina napisała do mnie zapytanie o możliwość fotografowania na jej ślubie – akurat chwilę wcześniej wróciłam do domu z wycieczki, gdzie po raz pierwszy mijałam ten hotel:)
Często mnie pytacie, czy realizuję również krótką formę reportażu ślubnego. Decyzja o krótszej obsłudze fotograficznej dyktowana jest czasem okrojonym budżetem, a czasem po prostu nie macie ochoty, by ktoś trzeci towarzyszył Wam w intymnych momentach poprzedzających wyjazd do parafii/urzędu. Rezygnujecie także ze zdjęć wykonywanych od zmierzchu po oczepiny, zależy Wam wyłącznie na ceremonii ślubu oraz krótkiej sesji, a także zdjęciach grupowych. I ja z wielką chęcią taki reportaż dla Was wykonam. W tym temacie jestem bardzo elastyczna i zdarza się dopasowywać indywidualnie ofertę pod konkretne oczekiwania, aczkolwiek trzymam się zasady, że niezależnie ile potrwa usługa, wykonuję ją z zachowaniem reporterskiego klimatu, który nie różni się absolutnie niczym od pełnego 12-godzinnego reportażu. Staram się Was uchwycić podczas pierwszego tańca, krojenia tortu (jeśli są) a przede wszystkim stworzyć pamiątkę utkaną ze wspólnych rodzinnych kadrów oraz mini sesji. Podczas zdjęć niezwykle ważne jest światło, dlatego zwracam szczególną uwagę na pogodę tego dnia i gdy jest słonecznie, Wasza mini sesja odbywa się na chwilę przed zachodem słońca. Jeśli tylko macie możliwość rezerwacji jak najpóźniejszej godziny ślubu zawsze do tej opcji gorąco zachęcam. Możemy dzięki temu przyjechać znacznie później na salę.
A końcówka tego dnia była wybitnie fotogeniczna. Zanurzyliśmy się z Eweliną i Tomkiem w kąpieli pomarańczowego światła. Swoją drogą, czy mieliście okazję kiedyś podziwiać pierwszy taniec, gdzie panna młoda śpiewa? Mnie się trafiło właśnie na tym weselu:) Zapraszam tym razem na reportaż w nieco krótszej formie.