Letni duszny wieczór w Katowicach, słońce chowające się za kamienicami jednego z katowickich osiedli i oni, radości, zakochani. Po walce z natrętną osą w kawiarni, zabrałam świeżo upieczone małżeństwo Kasię i Marcina na spacer po zabytkowym osiedlu. Miejsce licznie odwiedzane przez większość turystów, którzy pofatygują się do „stolicy” Górnego Śląska, ale też przez fotografów chcących uwiecznić, czy to industrialny klimat robotniczego osiedla wybudowanego w latach 1908-1915r. czy zrealizować z kimś sesję. Z ciekawostek dotyczących tego miejsca, Nikiszowiec był miejscem planu filmowego „Śmierć Zygielbojma”, wówczas stał się… Londynem z lat 40-tych:) Jest to bez wątpienia miejsce magiczne i chce się tu wracać i tworzyć kolejne kadry. Kto chętny na następny fotograficzny spacer tutaj? Zapraszam:)