Kiedy się dowiedziałam, że w moim mieście odbędzie się Festiwal Kolorów, wiedziałam, że będę chciała zrobić na nim zdjęcia, jeśli nie sesyjne, to reportażowe. Szczęśliwym zrządzeniem losu moja wizja zdjęć spotkała się z akceptacją Justyny i Karola i choć tego dnia miałam zapełniony czas sesjami komunijnymi, to udało się wpaść na ostatnią godzinkę trwania festiwalu. Bardzo się cieszę, że zrobiliśmy zdjęcia w tak odjechanym klimacie, a moja para idealnie poczuła wakacyjny flow i bez skrępowania oddała pozowaniu wśród bawiących się ludzi, głównie młodzieży. Święto Kolorów jest w ostatnich latach dość popularną imprez, organizowaną w wielu miastach i polega na zakupie i obrzucaniu się kolorowymi proszkami. Kolorowa tradycja wywodzi się z krajów hinduistycznych (Nepal, Indie) gdzie podczas tzw. Holi, czyli święta radości i wiosny, obchodzonego przeważnie w dniu pełni księżyca wszyscy obrzucają się kolorowymi proszkami. Święto Holi łączy ze sobą ludzi wszystkich kast, płci, wieku. Jak mówią sami Hindusi, dobre maniery zostają wyrzucone przez okno, a na ulicach, w domach, w całym kraju gości szaleństwo i radość. Kolory symbolizują przebudzenie po zimie, przebaczenie wrogom i radość.