To był ślub o zapachu wanilli skąpanej w słońcu. Zapach jakże mi znany, by nie powiedzieć ulubiony:) Otulam się nim jak ciepłym, jasnym sweterkiem w porze zimowej.
To był ślub o zapachu wanilli skąpanej w słońcu. Zapach jakże mi znany, by nie powiedzieć ulubiony:) Otulam się nim jak ciepłym, jasnym sweterkiem w porze zimowej.