Wrzesień jest ich szczęśliwym miesiącem, to właśnie wtedy rozpoczęła się ich wspólna droga. Teraz po latach, także we wrześniu, otworzyli nowy rozdział swojego związku, wkładając sobie na dłoń obrączki w Kościele Św. Piusa X w Rudzie Śląskiej. Karolina z Łukaszem planowanie ślubu rozpoczęli na rok do przodu i podzielili się w tym obowiązkami. Salę w Zabrzu wybrał pan młody, a jego kolega z piaskownicy Seweryn pełnił rolę dj’a. Mnie fotografce w pierwszej kolejności zaufała pani młoda, za co z tego miejsca jeszcze raz dziękuję. W tym ważnym dniu swoje włosy powierzyła pani Dorotce, a wykonanie makijażu pani Karolinie, mamie kolegi syna. Choć z początku stawiała na prostą i skromną sukienkę, po licznych przymiarkach postanowiła jednak błyszczeć i lśnić. Zwyciężyła suknia szyta na Ukrainie w salonie Larisa Bridal Fashion dodatkowo zdobiona brokatem. I powiem Wam, że ten brokat, ryż (mimo zakazu i strachu pary haha) i konfetti sypały się tego dnia tonami. Nie brakowało również łez wzruszenia, zwłaszcza po męskiej stronie (!). Zapraszam Was na reportaż ze ślubu Karoliny i Łukasza, lubiących zarówno górskie wędrówki, jak i spacery nad polskim morzem. Właściciele króliczka Fibiego, rodzinni, ciepli i szczerzy we wszystkim, co robią.

error: Content is protected !!