Przeogromnie marzyła mi się sesja w makach. I urzeczywistniała się dość spontanicznie, bo pewnej czerwcowej niedzieli, podczas powrotu z reportażu chrztu odkryłam w trasie tę łąkę. Tego dnia dostałam też zielone światło od mojej pary Agnieszki i Michała. Długo przekonywałam Agę, by zgodziła się na zdjęcia. Klasycznym „na co, po co i […]